poniedziałek, 31 marca 2014

Rozdział 16 ,, Jest jedno miejsce , które znasz tylko ty, to moje serce''

Siedziałam przy zimniej szybie wpatrując się przestrzeń przed sobą , deszcz mieszał się ze śniegiem tworząc małe śnieżynki na oknie. Wzdrygnęłam się na sam kontakt skóry z chłodną powierzchnią. Zgasiłam światło w sypialni po czym udałam się do gabinetu Zayna wyciągajac z barku butelke wódki.Usiadłam na skórzanej kanapie biorąc duży łyk gorzkiego płynu.
Nie zależało mi na tym czy chłopak będzie wściekły , pobije mnie albo wyrzuci chciałam po prostu zapomnieć co w moim przypadku brzmiało dosyć dziwnie.Podeszłam do biurka na , którym stało zdjęcie moje i chłopaka obejmowaliśmy się i wydawało się , że emanowało z nas szczęście. Skoro tak było , to dlaczego go tu nie ma. W mojej głowie zamigały dziwne obrazy , pomyślałam , że to przez dużą ilość alkoholu we krwi.Wróciłam do sypialni i ułożyłam się na łóżku wiedziałam , że kiedy przyjdzie będę musiała z nim odbyć poważną rozmowę. 
Kiedy otworzyłam oczy , zobaczyłam go obok siebie przyciskał mnie do siebie jakby się bał ,że zaraz mu ucieknę zachichotałam pod nosem-Możesz mi powiedzieć co jest takiego śmiesznego ?spytał swoim seksownym porannym głosem-Nic nic śpij miałeś ciężką noc przyłożyłam mu palec do ust a on go pocałował po czym przerzucił nas tak , że leżałam po nim. Opierał się na silnych ramionach a moje oczy chłonęły jego tatuaże. -Jesteś taka piękna szepnął a ja zapomniałam o wszystkich złościach i urazach jakie dręczyły mnie poprzedniej nocy. Nawet nie spostrzegłam kiedy wpił się w moje usta a ja odwzajemniłam pocałunek. Mimo iż ufałam chłopakowi bałam się jakiego kolwiek dotyku. -Zayn chciałam się odsunąć ale chłopak nie przestawał -Zayn upomniałam go ponownie tym razem spojrzał na mnie jego tęczówki pochłonięte były pożądaniem. -Przepraszam ocierając łzy uciekłam z pokoju. Wyciągnęłam z szafki tabletki na uspokojenie połykając je szybko.Malik nie był wściekły , raczej skoncetrowany -Hina cos się dzieje? zapytał z troską a ja odsunęłam sie gdy podszedł do mnie -Zayn ja.. kiedy miałam swój gang przelknęłam głośno ślinę - zostałam zgwałcona ostatnie słowo wypowiedziałam z obrzydzeniem.Jego twarz co sekundę zmieniała wyraz zdziwienie , złość a co najbardziej zabolało odrzucenie.Wyszedł z domu a moje policzki zaczęły piec od łez , nie takiego zachowania od niego oczekiwałam widocznie myślałam , że mnie kocha pieprzony dupek.

Z perspektywy Liama
Zayn przyjechał do mnie wkurwiony na maksa , od progu rzucał przekleństwami nie zwracając uwagi na moją małą córeczkę bawiącą się w salonie. -Stary spokojnie Lara  tu jest uspokoiłem go spojrzał na nią po czym ucałował w czoło gdyby nie był taki zaborczy sam mógłby mieć już swoje dziecko. -Co jest ? nie byłem pewny czy chcę znać odpowiedź -Hina ona .. została zgwałcona głos mu się załamał a ja zamarłem ta Hina , którą znałem silna i odpowiedzialna. Opowiedział mi wszystko a ja miałem ochotę mu wjebać kiedy się dowiedziałem jak ją potraktował.Gdy mój przyjaciel opuścił mieszkanie poczułem ulgę , że mam to czego od zawsze pragnąłem wspaniałą żonę i śliczną córkę , za które oddałbym życie. Nie rozumiałem Malika , miał dziewczynę , którą kochał dlaczego nie potrafił jej tego okazać.Sophie posadziła mi Larę na kolanach a sama zaczęła ją karmić mała radośnie się uśmiechała.Patrząc na to wiedziałem , że ją zraniłem zanim urodziła dziecko a teraz byłem zbyt wielkim tchórzem by przyznać się zdrady.

Z perspektywy Hiny
Siedziałam w łazience a na moich nadgarstkach tworzyły się nowe blizny , krew kapała na białe kafelki ale mnie to mało obchodziło. Kochałam go , i byłam tego pewna a on potraktował mnie jak dziwkę zużytą szmatę. -Hina usłyszałam jego głos dobiegający z góry ostatnie cięcie ciemności , mrok czarna zasłona.
 Biegłam przed siebie , wiedziałam że on jest blisko po moich policzkach spływały łzy w końcu mnie złapał zacisnął swoje łapy na moich nadgarstkach bała się tak cholernie się bałam dotykał mnie obleśny śmiech odbijała się w mojej głowie. Upadłam na zimny chodnik usiadł na mnie a poźniej czułam już tylko ból.
Krzyknęłam , oślepiło mnie jasne światło moje oczy powoli przyzwyczaiły się do oświetlenia ktoś trzymał moją dłoń. -Zayn Zayn mój głos był taki słaby -Jestem myszko spojrzałam na niego miał podkrążone oczy a jego zawsze idealnie ułożone włosy sterczały w nieładzie. Po chwili do sali wszedł lekarz -Mam dla państwa dwie wiadomości dobra jest taka , że za kilka dni będzie pani mogła opuścić klinikę a zła jego twarz przybrała blady wyraz -Bardzo mi przykro nie udało się nam uratować dziecka dodała wychodząc z sali spojrzałam na chłopaka mocniej ścisnął moją dłoń a ja zemdlałam kolejny raz tego dnia.

Kochani to już 16 Wow dziękuje za wyświetlenia. Zachęcam do komentowania i polecam czytać Cold and Chills nigdy nie czytałam lepszych.Następny w środę pozdrawiam i przesyłam buziaczki 
D. Chester



niedziela, 30 marca 2014

Rozdział 15 ,, Nawet jeżeli nie pamiętam to czuje ''

Siedziałam na łóżku tępo wpatrując się w przestrzeń przed sobą , od telefonu Zayna minęło piętnaście minut nie miałam pojęcia co robić tym bardziej , że chłopak był zdolny do wszystkiego. Nie informując o niczym Eve wyszłam z hotelu twarzą uderzają o coś. Podniosłam głowę chwiejąc się na nogach -Nigdy mi nie uciekniesz jego oczy płonęły -Zayn ja ... urwałam ponieważ prawie wrzucił mnie do samochodu zatrzaskując drzwi. No super znów trafiłam w pułapkę tego idioty , którego mój mózg nie znał , zamilkłam aby nie wdawać się z nim w żadne sprzeczki. Jechaliśmy może piętnaście minut , kiedy zatrzymał się przed dużą rezydencją  z moich ust wydostało się ciche westchnienie zauważył to i uśmiechnął się. Dom Zayna był prze piękny. Zakładam , że przepuścił mnie w drzwiach tylko po to , aby pogapić się na mój tyłek ,dupek. Kolejne pomieszczenia , które mi pokazywał zapierały dech w piersiach.Skończyliśmy na ogromnej kuchni.Usiadłam na stołku barowym wpatrując się w nieskazitelną twarz chłopaka. Był taki idealny , kawowe oczy, ciemne gęste włosy i długie rzęsy. -Możesz tego nie robić warknął podając mi szklankę soku i jakieś tabletki. -Ja nie... speszyłam się natychmiast widząc ten jego triumfując uśmieszek -Weź tabletki rozkazał znikając w głębi domu. Patrzyłam na białą podłużną pigułkę obracając ją w dłoniach. Wzięłam ją do ust połknęłam krzywiąc się jej smakiem , pewna tego , że zaraz zrobię się senna. Odłożyłam szklankę do zlewu i chwiejnym krokiem ruszyłam do salonu. Opadłam na miękką kanapę , wtulając się w jedną z poduszek po krótkiej chwili zasnęłam.

Obudziłam się z potwornym bólem głowy, zorientowałam się jednak że nie  znajduje się w miejscu w którym zasnęłam. Leżałam na dużym łóżku , opatulona grubym kocem ze wstydem przyznam , że miałam na sobie za dużą męską koszulkę.Chwiejąc się na nogach , zeszłam na dół dom był pusty czułam się tu źle , moja podświadomość krzyczała żeby uciekać ale połowa serca mówiła żebym została.Po sprawdzeniu każdego pomieszczenia wróciłam do sypialni. W szafie znalazłam to;
zdziwiłam się widząc takie ubrania w garderobie obcego faceta, dodatkowo w moim rozmiarze. Mimo to nadal czułam się nieswojo od kiedy jeden z facet w moim rodzinnym miasteczku zrobił mi krzywdę bałam się nawet spojrzeć na przeciwną płeć. Nie pamiętam jakie relację miałam z Zaynem ani nawet jak go poznałam ale po mimo mrocznej aury wydawał się niegroźny. Chwytając się kurczowo poręczy wróciłam na pater poszukując wyjścia , wzrokiem odnalazłam drzwi frontowe pobiegłam do nich przeklnęlam kiedy klamka nie puściła. Zajebiście ten psychol mnie tu zamknął , wszystko tu było zamknięte piepszona twierdza. Usiadłam na kanapie nerwowo przerzucając kanały , nawet nie wiem  kiedy zasnęłam. 

Z perspektywy Zayna
Do domu wróciłem poźno  byłem tak cholernie zły , że kiedy coś  zaczęło się układać w jedynm momencie legło w gruzach. Kurwa chciałem się jej oświadczyć , założyć rodzinę mieć dzieci byłem gotowy a ona zapomniała kim dla niej jestem. Bolało tak cholernie bolało , że osoba która była dla mnie całym światem nie wiedziała jak wiele dla mnie znaczy. Zamknąłem oczy i wszedłem do domu w salonie paliło się światło , dziewczyna leżała na kanapie wyłączyłem telewizor i zaniosłem ją do sypialni , która kilka dni przed wypadkiem miała być nasza. Tak kupiłem ten dom w tajemnicy przed ukochaną , cieszyłem się jak dziecko kiedy kupowałem pierścionek zaręczynowy w nadzieji ,że go przyjmie i zamieszkamy razem w tej rezydencji.Teraz nieświadoma niczego dziewczyna leży w moich objęciach a ja łudzę się , że cokolwiek sobie przypomni.Mój telefon zawibrował w kieszeni dając sygnał o nowej wiadomości , ostrożnie ułożyłem dziewczynę po czym opuściłem pokój aby się nie obudziła. 
Nadawca ;Harry Styles
Odbiorca; Zayn Malik
Już po Enzo stawiasz mi piwo 
Odetchnąłem z ulga natychmiast odpisując przyjacielowi 
Nadawca ;Zayn Malik
Odbiorca ; Harry Styles 
Dzięki stary nawet nie wiesz jaką czuję ulgę a co do piwa do ok
Po rozmowie z Hazzą naprawdę czułem , że moje szczęście śpiące w sypialni obok jest bezpieczne , pozostała jeszcze kwestia jej ojca ale tym zajmę się kiedy będę miał pewność , że z Hin wszystko w porządku. Wróciłem do niej mocno przyciskąjąc ją do siebie -Śpij skarbie jesteś ze mną szepnąłem po czym odpłynąłem w cudowną krainę Morfeusza. Obudził mnie telefon znowu tym razem od Liama nocna akcja super.Założyłem bluzę i pocałowałem mojego aniołka w czoło , po czym  wybiegłem z domu kierując się do swojego nissana qashai.Wyjechałem na ulicę kierując się prostu do mieszkania przyjaciela wiedziałem , że to nie będzie zwykła akcja tu chodziło o coś więcej a ja musiałem dowiedzieć się o co. 

Kochani dziękuje za wyświetlenia i przepraszam za długa nieobecność spowodowaną brakiem sieci. Jeżeli ktoś czytam mojego tt i wie. Ten rozdział dedykuje Kasi M dziewczynie , która wiele zmieniła w moim życiu kazała mi się nie poddawać i walczyć za to jej dziękuje. Kasiu to dla cb. Pozdrawiam czytelników i przesyłam buziaczki D. Chester ;)



wtorek, 18 marca 2014

Uwaga!!

Poszukuje osoby , która chciałaby zrobić zwiastun do tego bloga z racji tego ,że ja nie mam czasu. Chętnych odsyłam na mojego e-maila era89@onet.com.pl i informuję , że jeżeli film mi się spodoba osoba zostanie wymieniona w dedykacji oraz przypadnie jej zaszczyt napisania jednego rozdziału oczywiście w stałej konsultacji ze mną . Pozdrawiam i przesyłam buziaczki 

Dominica Chester ;)

poniedziałek, 17 marca 2014

Rozdział 14 ,, To co piękne nie zawsze jest idealne ''



Chłopak z kruczoczarnymi włosami wpatrywał się we mnie w osłupieniu , głowa pulsowała mi od nadmiaru myśli. Zakładam , że jestem w szpitalu tylko dlaczego? –Nie wiesz kim jestem ? spytał zrezygnowany pokiwałam głową , wkurzony wyszedł tak po prostu trzasnął drzwiami i mnie zostawił. Rozejrzałam się po pomieszczeniu jasne ściany , biała umywalka w rogu i kwiaty na stoliczku obok. Zamknęłam oczy w nadzieji , że jednak sobie coś przypomnę na próżno. Pamiętam tylko to , że wyprowadziłam się z Doncaster.  A potem czarna dziura jak gdyby ktoś wypalił mi z głowy część życia. Mój telefon leżał parę metrów sięgnęłam po niego , ale spadł na ziemię. W sekundzie pojawił się chłopak z burzą loków na głowie i szmaragdowych oczach był bardzo seksowny o czym ja myślę. –Wszystko w porządku ? spytał a ja poczułam mrowienie w kręgosłupie –Tak tylko um mój telefon wskazałam na urządzenie leżące na ziemi. Uśmiechnął się i poddał mi go kiedy nasze dłonie się złączyły , wszedł mulat z facetem w białym kitlu-Panno Goveboard wie pani kim jestem ? powiedział a ja poczułam się jak wariatka- Domyślam się , że lekarzem odrzekłam odrywając się w końcu od loczka , który nadal trzymał moją dłoń zaciśniętą na telefonie. Facet kazał im wyjść ,a mi wstrzyknął coś po czym od razu oczy zaczęły mi się zamykać. Ogarnęła mi ciemności jedyne co słyszałam to dźwięki zamykanych drzwi. 
Kilka tygodni poźniej
Obudziłam się z bólem głowy , muszę się stąd wydostać za wszelką cenę nie mogę tu zostać. Na moim telefonie w ulubionych odnalazłam tylko Eve Rayson  i Zayna Malika wnioskuje , że chłopak z kruczoczarnymi włosami to on tym bardziej ,że było tam jego zdjęcie gdy słodko śpi. Muszę przyznać , że jest przystojny ale także cholernie przerażający, dlatego postanowiłam poprosić tą całą Eve. Ubrałam na siebie to co znalazłam w torbie zważywszy na to , że na dworze mogło być jakieś -20 stopni zarzuciłam na ramiona czarny płaszcz wiszący na wieszaku. Telefon wrzuciłam do kieszeni spodni. Ponieważ była druga w nocy na korytarzu zauważyłam tylko kilka pielęgniarek nigdzie tego cholernego chłopaka. Wyszłam niezauważona z placówki , szłam ciemną ulicą pod wskazany mi przez dziewczynę adres. Zatrzymałam się pod spaloną kamienicą –Hin wreszcie odwróciłam się w moją stronę biegła niewysoka blondynka przytuliła mnie mocno
a ja zaszokowana jej postawą, odsunęłam się o krok. -Hej nie poznajesz mnie? Była zaszokowana podobnie jak ja –Um wiesz mam amnezję więc ….–O Mój Boże ! krzyknęła zakrywając sobie usta dłonią –Spokojnie miałam nadzieję , że mi pomożesz wymusiłam uśmiech-Tak tylko , nie tutaj jak widzisz nasze mieszkanie spłonęło a ja wróciłam dopiero wczoraj , mieszkam w hotelu kilka przecznic dalej chodź pociągnęłam mnie za rękę i po piętnastu minutach byłyśmy na miejscu. Wydawało się okej pokój był mały ale przytulny drewniane łóżko okalała czarna rama , a na ścianach wisiało kilka obrazków przestawiających Londyn za czasów wojny. Położyłam się i zamknęłam oczy , gdy do mojego pokoju wparowała Eve- Nie jesteś z Zaynem ? spytała wywołując w moim brzuchu nieprzyjemne wibracje –Nie mam pojęcia o kim mówisz skłamałam wywracając oczami –No weź , zanim wyjechałam byliście parą ,chyba uśmiechnęła się zalotnie a ja rzuciłam w nią poduszką. Długo rozmawiałyśmy  ale to nie sprawiło , że coś sobie przypomniałam wręcz przeciwnie w mojej głowie pojawił się jeszcze większy zamęt niż wcześniej. Skończyłyśmy gadać wczesnym rankiem , spałam może dziesięć minut gdy telefon pod moją poduszką zaczął wibrować. Nie patrząc na to kto dzwoni odebrałam –Słucham powiedziałam starając się brzmieć poważnie –Hina gdzie ty kurwa jesteś !!!?krzyknął. Zayn , zupełnie zapomniałam o tym , że będzie mnie szukał ,teraz to mam przejebane.

Przepraszam , że taki krótki ale w szkole mam totalny zamęt sprawdziany cały czas. Miał być wczoraj , niestety nie miałam dostępu do sieci i dlatego jest dziś. Kocham was i pozdrawiam a tu taki mały żarcik ; -W szole nauczycielka zadaje dzieciom pytanie:
-Kim chciałybyście być w przyszłosci?
-Ja chce być handlowcem - odpowiada Michał.
-A co robi handlowiec?
-Sprzedaje towary.
-Dobrze. A Ty, Małgosiu?
-Ja chcę być pielegniarką, bo ona opiekuje sie chorymi ludźmi.
-Ja chce być stewardessą, bo ona lata po całym świecie - mówi Ania.
-Ja chcę być kucharzem, bo on gotuje pyszne jedzenie - mówi andrzejek.
-A Ty Jasiu, kim chcesz być? - pyta nauczycielka.
-Ja chcę byc seksuologiem!
-O, to bardzo interesujące. A czy wiesz co on robi?
-Rozwiązuje problemy seksualne.
-Czy możesz nam to wyjaśnić?Chyba nie rozumiesz, co to znaczy.
-Oczywiście, że moge. Proszę odpowiedziec na moje  pytanie. Ida trzy kobiety ulicą i mają lody. Jedna z nich liże, druga gryzie, trzecia ssie. Która jest mężatką?
-Myślę... może... ta która ssie - odpowiada nauczycielka.
-Źle! Ta, która ma obrączke. A to, co pani odpowiedziała to jest właśnie problem   seksualny.                                   
                        ghghgyufghhyugrdtfjjub   taa dziękuje za     komentarze i wyświetlenia oraz przesyłam buziaczki ;)        
       

czwartek, 13 marca 2014

Rozdział 13 ,,Kiedy wszystko idzie dobrze , coś musi się skomplikować''



Postanowiłam być twarda , skoro mnie nie lubi trudno jakoś to przeboleję , ale nie pozwolę zniszczyć mojego związku z Zaynem . Jego matka będzie musiała jakoś wytrzymać moją obecność przez święta. Pomagałam właśnie pakować prezenty jednej z sióstr Saffie , gdy zadzwonił mój telefon przeprosiłam dziewczynę i wyszłam na korytarz sprawdzają czy nikogo nie ma w pobliżu ,nacisnęłam zieloną słuchawkę  –Vic co się dzieje ?spytałam  -dawno się nie odzywałaś dodałam ,  w tle słyszałam szum –Hin musisz nam pomóc  , on cię szuka zabił Martina i Daniela nigdy nie odpuści  powiedziała zanosząc się kolejnym szlochem moje serce przyspieszyło zabił  zabił przez ciebie usłyszałam w swojej głowie – Będę za niedługo , ukryjcie w się w moim domu w Harriet ,powiedziałam
rozłączają się,  włożyłam telefon do kieszeni po czym popędziłam się spakować. Zaczęła się chora gra , którą  rozpoczęłam strzelając pierwszy raz do mojego ojca. Nie chcę w to wciągać Zayna zbyt wiele dla mnie zrobił to moja własna rozgrywka. Wyszłam z domu niezauważona wszyscy byli zbyt zajęci przygotowaniami do świąt. Nie bardzo myślałam co powiem mulatowi liczyło się dla mnie teraz tylko jedno ocalić tych przyjaciół , których on będzie chciał skrzywdzić. Po jeździe taksówką dotarłam na dworzec wsiadając do pierwszego pociągu. W Londynie byłam po trzech godzinach niepewności. Wpadałam jak burza do naszego apartamentu kierując się do gabinetu gdzie chłopak trzymał zapas broni. Wrzuciłam ją do sportowej torby po czym wybiegłam wsiadając do jednego z samochodów stojących w garażu należącym do Zayna. Harriet było spokojnym miasteczkiem póki nie pojawiłam się tu ja i moje problemy po długiej jeździe w końcu dotarłam na posesję ciotki  na pojeździe stały trzy samochody o jeden za dużo. Wyciągnęłam broń i ostrożnie kopnęłam tylne drzwi, było cicho zbyt cicho. Moje serce się zatrzymało gdy obok schodów zobaczyłam martwe ciało Taylora podeszłam do niego sprawdzając puls nie żył od kilku godzin. Odwróciłam się , ale ktoś uderzył mnie w twarz tak , że upadłam uderzając głową  o kredens. Poczułam w ustach metaliczny posmak  krwi. Spojrzałam na mojego oprawcę Enzo –To za moją dziewczynę a to za wyciągnął broń i chciał pociągnąć za spust ale wysoki łysy facet wytrącił mu ją z ręki-Szef chcę żywą przypomniał mu a ten podniósł spluwę z podłogi i wyszedł. Stanęłam na równe nogi wyczuwając za paskiem kształt broni. Drzwi otworzyły się z hukiem , stanął w nich chłopak , który co dopiero opuścił dom- Pożegnaj się ze światem wysyczał wymierzając we mnie bronią.Osunęłam się na ziemię a jedyne co pamiętam to krzyk schodzącej po schodach Vic.





Oczami Zayna
Siedziałem przed salą operacyjną nerwowo uderzając nogą o marmurową posadzkę.
  Kiedy Liam  zadzwonił do mnie , że moje słoneczko zostało postrzelone natychmiast przyjechałem. Lekarze nie chcą mi nic powiedzieć , bo nie jestem z rodziny dlatego poprosiłem Louisa aby poudawał jej kuzyna. Jestem pewny , że to sprawka jej ojca , chciała być odważna i nic mi nie mówić a teraz to kurwa. Starsza pielęgniarka wyszła z sali gdzie Hina była operowana -Proszę iśc do domu ona potrzebuje wypocząć powiedziała uśmiechając się słabo. Liam i Niall poklepali mnie po ramieniu i wyszli a ja wraz z Lou i Harrym zostałem czuwać przy moim skarbie. Obudził mnie któryś z chłopców -Wstawiaj lekarz powiedział , że możesz do niej iść Hazz ,wskazał na drzwi po prawej stronie. Poderwałem się z miejsca i popchnąłem drewnianą powłokę , która dzieliła mnie od Hin. Leżała tak bezbronnie pośród tych wszystkich kabelków i rurek ,,zawsze będę silna'' przypominałem sobie jej słowa. Owszem była gdyby nie to pewnie już by nie żyła , a ja załamałbym się i zabił z bólu. Spojrzałem na pomieszczenie , czysta sterylna sala , jednak nie tego pragnąłem dla mojej miłości. Jak tylko poczuje się lepiej przeniosę ją do prywatnej klinki. Nie pozwolę na to aby mój skarb jeszcze kiedykolwiek wrócił do gangu, już ja się o to postaram. W pewnym momencie jej drobne ciało poruszyło się
  otworzyła oczy a moja dusza zatańczyła hula. -Jak się czujesz kochanie ? spytałem -Um my się znamy ? zapytała zdezorientowana ,a ja zbladłem. 




Kochani jestem pod wrażeniem statystyki dziękuje za wyświetlenia i zastanawiam się dlaczego na innych blogach są komentarze a na moim nie . Ok kolejny w okolicach niedzieli kocham i pozdrawiam



poniedziałek, 10 marca 2014

Rozdział 12 ,, Miałam wybór , ale z niego zrezygnowałam’



Pół roku później
Dokładnie od pół roku jestem z Zaynem , zdałam sobie sprawę , że jest moją miłością to właśnie dla niego porzuciłam  własny gang. Z tego co wiem od Vic , z którą nadal się przyjaźnię Martin przejął dowodzenie było mu to oczywiście na rękę. Jutro mamy jechać na święta do Malików. Trochę się boję , że mnie nie zaakceptują  , w końcu nie pasowałam do przystojnego biznesmena z kupą forsy na koncie przynajmniej z takiej strony znali go bliscy. Włożyłam ubrania do walizki po czym z trudem zasunęłam. Zayn był jeszcze w pracy miał dziś jakieś ważne spotkanie. Obiecałam , że przyjadę do jego firmy i od razu wyruszymy w drodze. Włożyłam dwie średnie walizki do czarnego Rang Rovera , którego dostałam na urodziny od Malika po czym  wyjechałam na zatłoczone ulice Londynu. Zaparkowałam przed wysokim przeszklonym budynkiem , wchodząc do środka ogarnęła mnie niepewność te wszystkie kobiety , które tu pracowały były dużo ładniejsze ode mnie. Zastosowałam się do wskazówek , których udzielił mi Zayn wychodząc do pracy. Piętro 10 gabinet 33 jakby co mam pytać  pannę Withe. -Przepraszam pan Malik jest u siebie spytałam grzecznie wydawała się sympatyczna , z naciskiem na wydawała- A pani to przepraszam kto ? spojrzała na mnie z pod swoich czerwonych  okularów –Jestem jego dziewczyną odpowiedziałam dumnie , ale zdałam sobie sprawę , że nie był to najlepszy pomysł ponieważ jej niebieskie oczy zapłonęły nienawiścią obok mnie nagle wyrosła niska brunetka – Erin  idź po wodę rozkazała  a tamta natychmiast wykonała polecenie znikając za drewnianą ścianą- Mam na imię Tonia uśmiechnęła się  um Eri skrycie podkochuje się w Maliku wiesz o co chodzi …on zaraz przyjdzie poczekaj w jego gabinecie dodała wskazując duże ciemnie drzwi. Pchnęłam je moim oczom ukazało się przestronne wnętrze. Brązowo – białe ściany na których wisiało mnóstwo obrazów , skórzana kanapa . Moją uwagę przykuły dwa zdjęcia oprawione w złotą ramkę stojące na masywnym ciemnym  biurko  pierwsze  przestawiało rodzinę Malików dokładnie takie samo jakie stało w naszej sypialni. Na drugim zaś byłam z Zaynem podczas naszej pierwszej randki
Zdjęcie , które Zayn ma na biurku
którą spędziliśmy w wesołym miasteczku ,
łza mimowolnie spłynęła po moim policzku –Skarbie nie płacz odwróciłam się  stał parę metrów ode mnie z skoncentrowaną twarzą –Chodź tu maluchu objął mnie a ja poczułam bijące od niego ciepło uniósł mój podbródek i pocałował tak delikatnie , że omal się nie rozpłynęłam- Chodźmy już nie lubię prowadzić w nocy powiedziałam a on spojrzał na mnie z niedowierzaniem –Co ? spytałam ale wyrwał mi kluczyki z ręki jak gdyby nigdy nic poszłam za nim wściekle trzaskając drzwiami kilka osób odwróciło się w moją stronę ale nic nie powiedziało. –Czemu nie mogę prowadzić ? – Nie myślisz chyba , że pozwolę ci wsiąść za kółko ,  nie śpisz nie jesz , łykasz  tylko  leki kochanie poważnie zastanawiam się nad jakimś psychologiem dla ciebie odpowiedział a ja założyłam kaptur na głowę i zniknęłam w aucie. Faktycznie od śmieci Paula praktycznie przestałam żyć, został zamordowany dwa miesiące temu przez jakiś kolesi podobno był im winien kasę , ale doskonale wiem , że to  ojciec się go pozbył mój brat zdobył obciążające go dowody i zapłacił za to życiem. Gdybym wiedziała nigdy nie pozwoliłam bym mu szantażować taty wiedząc jakim skurwysynem jest. Czułam się winna , że go nie ostrzegłam ostanie tygodnie były dla mnie naprawdę trudne , kilka razy próbowałam się zabić ale mój chłopak załatwił mi opiekę kiedy nie było go w domu. Czasami przychodził Niall  , czasami Hazz , niekiedy Liam lub Louis  ci dawaj mieli swoje ukochane dziewczyny , więc czas dla przyjaciół nieco im się skurczył.

Dojechaliśmy na miejsce koło 21 , wychodząc z auta owinęłam się szczelnie szalikiem , przed sobą zobaczyłam duży przeszklony dom.  –Nie stresuj się tak chłopak poprowadził mnie ciągnąc za sobą nasze walizki. Otworzyła nam starsza kobieta miała na sobie fartuszek z czego wywnioskowałam ,że maja służącą- Dobry wieczór pani Snow skinęła głową tuląc go do siebie – Mój malutki Zaza dopiero teraz spojrzała na mnie, uśmiechnęła się promiennie – Ty musisz być Hiną prawda ? –Tak miło mi panią poznać podałam jej rękę, przyjęła ją –Zaraz zawołam twoich rodziców wjedźcie  powiedziała znikając za schodami. Po chwili wyłoniła się kobieta z długimi brązowymi włosami oraz mężczyzna podobny do Zayna. Za nimi kroczyły zapewne siostry chłopaka , miały nienaganną urodę wydawało mi się , trafiłam do raju idealnych gdzie tylko ja jestem przeciętna. – Synku już jesteś jego matka rzuciła mu się na szyję kompletnie mnie ignorując –Mamo to jest moja dziewczyna spojrzała na mnie a ja wiedziałam , że już się nie polubimy. 
Kolejny w czwartek  już w przygotowaniu  !!