wtorek, 11 lutego 2014

Rozdział 4 ,, Cisza rozdziera moje serce na kawałki''

                                                                  
Od paru dni nie wychodzę z domu ,Jack dzwonił parę razy ale odrzucałam połączenia nie miałam ochoty na rozmowę z kimkolwiek. Zwlokłam się z łóżka , więzłam prysznic i ruszyłam do szafy skąd wyciągnęłam
Usiadłam w swoim ulubionym fotelu przed telewizorem i zaczęłam przerzucać kanały zatrzymała się na jakieś łzawej telenoweli po czym poszłam do kuchni po miskę lodów. Zajęłam swoje miejsce wpatrując się w ekran ostanie przeżycia mocno odcisnęły się w mojej głowie.-Wpuściłam go bo ładnie prosił Grace właśnie odkładała moje klucze na stolik -Jadę do Hiszpanii na jakiś czas dodała za jej plecami pojawił się wysoki mężczyzna krew w moich żyłach zatrzymała się za to serce przyspieszyło bieg-Będę lecieć rzuciła po czym zniknęła za drzwiami zostawiając mnie z Zaynem. Uśmiechnął się jadowicie wiedziałam , że w końcu mnie znajdzie chociaż w głębi duszy miałam nadzieję już nigdy go nie spotkać-Po co przyszedłeś?starałam się by mój głos brzmiał pewnie , ale łamał się i on to wyczuł po złapał mnie w talli i przyciągał do siebie-Nie ładnie jest tak uciekać , zwłaszcza kiedy mamy gości szepnął mi do ucha , prychnęłam i oderwał się od niego patrzył mi w oczy po czym udał się w stronę mojej sypialni. Podążyłam za nim przeglądał moje ubrania-Nie masz nic ładnego tak jak sądziłem stwierdził podając mi niewielką owiniętą w czerwony papier paczkę-Nie chcę tego strąciłam ją złapał mnie za nadgarstek i popchnął na ścianę. Uderzyłam o szafkę nocną moja głowa pulsowała -Ubierz to na wieczór będę o 20 splunął i wyszedł. Siedziałam tak jeszcze chwilę po czym podniosłam się zabrałam paczkę i rzuciłam ją w głąb łazienki. Wyciągnęłam ogromną walizkę z szafy i zaczęłam wrzucać do niej ubrania nie chciałam tu dłużej zostać zbyt wiele się stało.Zgasiłam światło spoglądając na zegarek był 18;23 miałam wiele czasu zanim chłopak się tu zjawi.Nie wiedziałam dokąd mam się udać wiedziałam jednak że muszę jeżeli tego nie zrobię on w najgorszym  razie mnie zabiję i ucieknie.Postanowiłam jechać do mojej cioci do Harrow za Londyn.Czekając na taksówkę paliłam papierosa z ciemności wyłoniła się postać kiedy zobaczyłam ,  że to tylko Liam odetchnęłam z ulgą -Co ty wyprawiasz rzucił patrząc na moją walizkę-Muszę wyjechać na jakiś czas proszę zrozum mój blagalny ton trochę go zmiękczył -Ok ale obiecaj wrócić przyłożyłam rękę do serca na znak przysięgi -Liam mam do ciebie prośbę -Hmmm o co chodzi? -Nie mów nic Zaynowi po prostu udawaj , że nic nie wiesz poprosiłam a on przytknął zanim wsiadłam do taksówki mocno mnie przytulił
Obiecuję szepnął po czym oddalił się w stronę swojego samochodu.Z taksówki przesiadłam się na pociąg nawet o tej porze był zatłoczony. [Włącz http://www.youtube.com/watch?v=r5yaoMjaAmE] Nie chcę pamiętać niczego co się stało.
                                                                   Oczami Zayna
Była punkt 20 kiedy zjawiłem się pod jej mieszkaniem , drzwi były uchylone wszedłem do środka nigdzie nie paliło się światło. Gdy otworzyłem szafę była pusta.Kurwa przecież Liam miał pilnować by nie uciekła już miałem wybrać numer przyjaciela gdy uprzytomniłem sobie , że pewnie dał się nabrać na ładne oczy i uległ a ja ją straciłem. Kiedy pierwszy raz spotkałem Hin nie mogłem przestać o niej myśleć wiedziałem jednak , że nienawidzi mnie bo traktuję ją jak śmiecia gdyby wtedy nie przyprowadził Holly ona by nie uciekła debli ze mnie. Włączyłem urządzenie namierzające telefon dziewczyny i po chwili wyświetliła mi się miejscowość w , której była. Wsiadłem w samochód i pędziłem omijając wszystkie samochody teraz byłem już pewny co czuję kochałem ją jak nikogo na świecie myśl , że mógłby ją stracić była jak ostrze w serce.Pragnąłem tylko aby mi wybaczyła za bycie totalnym dupkiem..Gdy dotarłem pod wskazany adres , nigdzie nie paliły się latarnie. Jeszcze raz sprawdziłem wszystko dokładnie po czym ruszyłem do domu mając nadzieję zastać tam Hinę. Zapukałem kołatką , otworzyła mi jej oczy wyrażały tylko przerażenie- Jakkk mnie tu znalazłeś wyjąkała cicho bała się cholera nie chciałem jej złamać -Spokojnie nie zrobię Ci krzywdy obiecałem jakimś cudem wpuściła mnie do środka zakładam , że była sama -Czego chcesz jej słowa niemal mnie przeszyły-Czemu uciekłaś ? dopiero teraz zauważyłem rozcięcie na wardze i posiniaczony nadgarstek.Napotkała mój wzrok i zakryła zranione miejsce , jak mogłem tak skrzywdzić moje kochanie jestem potworem.Usiadłem na kanapie w salonie a ona wysłuchała wszystko co miałem jej powiedzieć. Kiedy skończyłem podeszła do mnie i musnęła moje usta nie chciałem żeby przestała wpiłem się w nią cudem nie zgniatając jej kruchego ciała w kanapę.Sprytnie wykręciła się i uciekła opierając się o blat.-Kotek co się dzieję spytałem niepewnie -Po prostu jestem zmęczona złożyła na moich ustach słodki pocałunek po czym uciekła na górę do jednej z sypialni.
~~~~~~~~~~~
Nie mogłam mu powiedzieć , czułam się brudna kiedy mnie dotykał ułożyłam się na łóżku ,kiedy tu przyjechałam dom stał pusty sąsiad powiedział , że ciocia Mary zmarła parę miesięcy temu. Starałam się zasnąć. Widziałam jego umięśnioną sylwetkę w ciemności, ściągnął koszulę ukazując idealnie opalone ciało pokryte w niektórych miejscach tatuażami ,położył się obok przyciągając mnie do siebie palcem przejechałam po jego torsie a on uśmiechnął się całując mnie w czoło.Byłam z nim szczęśliwa i wiedziałam że tylko on może dać mi miłość.
Kochałam go i teraz byłam tego pewna nie wiedziałam jednak czy on czuję to samo do mnie.
Kochani mamy czwarty nie dodam dziś piątego bo nie mam już siły pisać palce mi drętwieją. Kocham was i liczę na komentarze. Jutro dodam za to dwa , dziękuje za wyświetlenia to wiele dla mnie znaczy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz