Wracałam właśnie z pracy , codziennie
harowałam po kilka godzin żeby opłacić czynsz i zapłacić rachunki. Gdybym miała
trochę odwagi już dawno sprzeciwiłabym się Jackowi i poprosiła o podwyżkę , ale
to wiązało się z dodatkową usługą seksualną , która odpowiadała Grace
największej dziwce jaką znam. Nie będę ukrywać mój szef często mi to proponował
, ale dobrze wiedział , że nie jestem taka ja inne , miałam zasady i gdyby je
przekroczył musiał by szukać drugiej naiwnej harującej za pół darmo od rana do
nocy tak więc miałam z nim spokój. Z zamyślenia wybiło mnie auto ,
w ostatniej chwili zatrzymałam się przed pędzącym przed siebie sportowym
samochodem wykrzyczałam coś w jego stronę , ale odjechał z piskiem opon nie
zwracając na nic uwagi. Weszłam do mieszkania zamykając na trzy spusty zamek w
drzwiach moja okolica należała do jednej z najniebezpieczniejszych w Londynie.
Wyjrzałam przez okno , Grace wracała do domu po imprezie tylko ona mogła
wychodzić z pracy wcześniej ciekawe dlaczego .... mieszkałyśmy drzwi w
drzwi nie przyjaźniłyśmy się ale to ja załatwiłam jej pracę w sklepie widziałam
jak się stacza chciałam jej po prostu pomóc. Mój wzrok spoczął
na kolesiach , którzy zaczęli ją zaczepiać , nie zastanawiając się długo
zeszłam na dół widziałam ,że była pijana mogli jej coś zrobić. -Ej zostaw
ją szczeniaku wykrzyczałam w ich kierunku jeden z nich zaśmiał się - laleczko
jesteś dla nas nieco stara , ale gdyby przymknąć oczy to może może jego kolega
wybuchł śmiechem co doprowadził mnie do furii .Przypomniałam sobie czasy kiedy
wraz z moim gangiem napadaliśmy na ludzi a ja biłam ich dla zabawy byłam
naprawdę niezła w tym mrocznym i ciemnym świecie. Wszystko się skończyło kiedy
mój chłopak Justin zginął zastrzelony przez wrogi gang a ja
zostałam zgwałcona przez jeden z tych kolesi. Po tym już się nie pozbierałam ,
moja matka wyrzuciła mnie z domu kiedy wszystko jej powiedziałam starając się
znaleźć pocieszenie u jedynej osoby , której ufałam a ona potraktowała mnie jak
śmiecia może dlatego teraz nikomu nie ufam nigdy. Wpierdoliłam chłopakowi parę
razy z pięści jego kolega uciekł on też po trzecim uderzeniu
zrezygnował ze złamanym nosem oddalił się w stronę miasta. Odwróciłam się
jeszcze razy by sprawdzić czy nikogo nie ma w pobliżu na drugim końcu ulicy
stał facet przy swoim sportowym porsche gdy dostrzegł , że się na niego gapię
wsiadł w samochód i odjechał .Wzięłam Grace pod rękę i przywlokłam do
swojego mieszkania kładąc na skórzanej kanapie. Przykryłam ją kocem, po
szybkim prysznicu w końcu zasnęłam.
Obudził
mnie budzik wskazywał 5;20 zwlokłam się z łóżka wzięłam prysznic i szybko
ubrałam
się
do pracy nie lubiłam się spóźniać, a zwłaszcza wtedy kiedy Jack obcinał
mi za to pensję tak minimalnie , że ledwo starczało mi na opłacenie
podstawowych opłat. Jack to wyjątkowy skurwysyn , ale byłam mu wdzięczna , że
dał mi ta pracę. Przechodzę przez salon dziewczyna jeszcze śpi nie dziwię się
połowa ludzi to robi tylko ja zapierdalam jak ostatnia niewolnica. Wchodzę z
domu zimne powietrze uderza mnie w twarz , kilka samochodów dostawczych
przejeżdża koło mnie. Idę dobrze mi znaną drogą , w oddali migotał dobrze mi
znany szyld sklepu ,,Glass Terrace''
otwieram go wyłączają alarm pilotem , który dostałam od szefa z racji wczesnego
pojawiania się w pracy. Zabrałam się do wykładania owoców na półki zajęło mi to
zaledwie parę minut. Znajomy dzwoneczek zadzwonił dosyć wcześniej niż zwykle
-Przepraszam jeszcze zamknięte powiedziałam odwracając się do klienta -O mój
Boże Paul kiedy przyjechałeś? zapytałam zniecierpliwiona nie dając mu dojść do
słowa mój brat z uśmiechem przytulił mnie mocno do siebie -Zawsze taka
rozgadana ,przyleciałam wczoraj w nocy odpowiedział całując mnie w
czubek głowy jak to miał w zwyczaju -Panno Goveboard co to ma znaczyć nie ma
pani nic do roboty, zamykasz dzisiaj a no i oczywiście potracę ci z
pensji te miłosne gierki bierz się do pracy powiedział wchodząc do sklepu Jack
widziałam jego złośliwy uśmieszek robi wszystko ,aby tylko nam nie płacić
dupek. Mój brat wyszedł posyłając mi pełne współczucia spojrzenie. Nie
widziałam go od czasu kiedy matka wyrzekła się nas mnie wyrzuciła a Paul
trafił do domu dziecka z racji tego że miałam tylko 17 lat i nikt nie dał by mi
go pod opiekę. Minęło parę godzin uwinęłam się z towarem kiedy w pracy
pojawiła się Gracy miała przekrwione oczy a jej włosy sterczały w nieładzie ,
podała mi drugi komplet kluczy udając się na zaplecze. Wiedziałam , że
nie jest to dobry pomysł zwłaszcza jeżeli znajduję się tam Jack. Jego krzyk
słychać było w całym pomieszczeniu kilku klientów spojrzało na siebie po czym
wyszło w pośpiechu posłałam im przepraszające spojrzenie. Do końca dnia było
prawie pusto zostałyśmy same z Grace ona zamiatała a ja liczyłam utarg. W
pewnym momencie do sklepu wpadło dwóch kolesiów krzyczeli , żeby zapakować kasę
do worka jeden z nich rzucił mi torbę na ladę. Spojrzałam na moją koleżankę
omal nie wybuchnęła śmiechem złapałam jednego z nich za rękę powalając na ziemię
natomiast dziewczyna kopnęła drugiego w kroczę na co sam zgiął się wpół
związałyśmy im ręce śmiejąc się z nich ile się da. Myślałam , że to koniec
niespodzianek , ale widocznie się pomyliłam . Kiedy Grace opuściła sklep
wypuszczając chłopaków , ja też zaczęłam się zbierać spakowałam do swojej
torebki gaz pieprzowy i tampony. Miałam właśnie wychodzić gdy do sklepu weszło
kilku mężczyzn rozglądali się kiedy ich wzrok spoczął na mnie. Uśmiechnęli się
do siebie , jeden z nich wysoki brunet z brązowymi oczami wpatrywał się we mnie
aż w końcu przemówił -Ty jesteś Hina Goveboard tak zapytał? łagodnie
skinęłam głową nie będąc pewna ich intencji-Mamy do ciebie sprawę zamknij sklep
i idź przed siebie Zayn będzie na ciebie czekał na skrzyżowaniu nie próbuj
uciekać ani wzywać policji powiedział wychodząc ze sklepu jeden z nich mulat
posłał mi mordercze spojrzenie przeszył mnie strach. Wykonałam ich polecenie ,
włączyłam alarm i popędziłam przed siebie zbierało się na deszcz.
Dotarłam na miejsce chłopak czekał był mocno wkurzony pociągnął mnie za rękę w
stronę swojego Audi R8 http://pl.wikipedia.org/wiki/Audi_R8
muszę przyznać że robiło wrażenie, odebrał po drodze kilka telefonów
mknąc w zawrotnej prędkości dojechaliśmy w końcu do dużej willi ogromna brama
otworzyła się przed nami wjechał po czym zatrzymał się chciałam wysiać , ale
drzwi były zamknięte dałabym sobie rękę uciąć , że uśmiechnął się zjadliwie pod
nosem. -Posłuchaj koleś nie wiem czego ode mnie chcecie , ale jeżeli myślicie ,
że będę waszą panienką do towarzystwa to się mylicie stwierdziłam surowo.
Popatrzył na mnie po czym znów pociągnął mnie w stronę drzwi otworzył je z
hukiem - Lou serio jeszcze jedna taka akcja a wpakuje jej magazynek w głowę
odezwał się mulat -Zaza wiesz , że jest nam potrzebna uspokoił go chłopak
wskazując mi gestem kanapę usiadałam koło słodkiego blondyna -Jestem
Niall odezwał się z pełną buzią podając mi rękę -Hina , ale mów mi Hin
uśmiechnęłam się do niego -Pewnie się zastanawiasz dlaczego tu teraz jesteś
oznajmił chłopak , z którym gadałam w sklepie - Mam na imię Liam a to jest
Harry jego jeszcze nie poznałaś wskazał na chłopaka z burzą loków na głowie i
zielonymi oczami uśmiech nie znikał z jego twarzy -Mamy dla ciebie zadanie ,
wiemy że masz naprawdę niesamowite umiejętności inaczej by cię tu nie
było rzecz jasna orzekł Lou -Mam się kogoś pozbyć na zawsze mój głoś był
opanowany i stanowczy znałam się na rzeczy , doskonale wiedziałam po co tu byłam - Za kilka dni przekażemy ci więcej
informacji dodał Harry -Rozumiem , że się zgadzasz stwierdził blondasek -Tak
odrzekłam twardo-W taki razie zostaniesz z Zaynem nauczy cię paru
sztuczek przypomni ci parę trików Lou uśmiechnął się ciepło i posłał oczko
wkurzonemu do granic możliwości mulatowi . Gdy tylko zatrzasnęły się za nimi
drzwi chłopak spojrzał na mnie drwiąco i poszedł na górę , zostałam sama
najchętniej bym mu dokopała. Zeszłam do piwnicy i odnalazłam siłownię sprzęty o
, których tylko mogłam pomarzyć -To chyba nie miejsce dla dziewczyn pojawił się
znikąd i nie miał na sobie koszulki ,nie ładnie - Może tak ci się tylko wydaję
odparłam uparcie - Chodź mała jestem zmęczony pociągnął mnie za nadgarstek w
mojej głowie pojawiły się obrazy z nocy kiedy zostałam .... on też mnie tak
nazwał nie wiem co mną zawładnęło obróciłam się i z całej siły uderzyłam go
zaciśniętą pięścią w nos. Jego oczy zasnuła ciemna mgła z nosa natychmiast
poleciała krew złapał mnie mocno za rękę i pociągnął za sobą, wepchnął do
jakiegoś pokoju i zamknął drzwi na klucz. -Wypuść mnie krzyknęłam a mój głos
odbił się echem po pomieszczeniu - Idź spać suko , jutro mamy dużo pracy
warknął po czym odszedł. Zwinęłam się w kłębek na łóżku , miałam go dość w
końcu zasnęłam.
Kochani to mój pierwszy blog, nie jestem pewna czy się spodoba. Miałam mieszane uczucia co do Zayna na początku ale ostatecznie został moim faworytem. Kocham pisać i będę się starać dla was robić to częściej. Dziękuje każde wyświetlenie i zachęcam do komentowania. Co myślicie o tajemniczym zachowaniu Hiny? A co o zachowaniu Zayna? Brutal z niego ale seksowny nieprawdaż?Przesyłam buziaczki i proszę o komentarze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz