wtorek, 11 lutego 2014

Rozdział 1 ,, Zapomnieć jest najłatwiej ale to zawsze zostawia ślad''




Wracałam właśnie z pracy , codziennie harowałam po kilka godzin żeby opłacić czynsz i zapłacić rachunki. Gdybym miała trochę odwagi już dawno sprzeciwiłabym się Jackowi i poprosiła o podwyżkę , ale to wiązało się z dodatkową usługą seksualną , która odpowiadała Grace największej dziwce jaką znam. Nie będę ukrywać mój szef często mi to proponował , ale dobrze wiedział , że nie jestem taka ja inne , miałam zasady i gdyby je przekroczył musiał by szukać drugiej naiwnej harującej za pół darmo od rana do nocy tak więc miałam z nim spokój.  Z zamyślenia  wybiło mnie auto , w ostatniej chwili zatrzymałam się przed pędzącym przed siebie sportowym samochodem wykrzyczałam coś w jego stronę , ale odjechał z piskiem opon nie zwracając na nic uwagi. Weszłam do mieszkania zamykając na trzy spusty zamek w drzwiach moja okolica należała do jednej z najniebezpieczniejszych w Londynie. Wyjrzałam przez okno ,  Grace wracała do domu po imprezie tylko ona mogła wychodzić z pracy wcześniej  ciekawe dlaczego .... mieszkałyśmy drzwi w drzwi nie przyjaźniłyśmy się ale to ja załatwiłam jej pracę w sklepie widziałam jak się stacza chciałam jej po prostu pomóc.  Mój wzrok  spoczął na  kolesiach , którzy zaczęli ją zaczepiać , nie zastanawiając się długo zeszłam na dół widziałam ,że była pijana  mogli jej coś zrobić. -Ej zostaw ją szczeniaku wykrzyczałam w ich kierunku jeden z nich zaśmiał się - laleczko jesteś dla nas nieco stara , ale gdyby przymknąć oczy to może może jego kolega wybuchł śmiechem co doprowadził mnie do furii .Przypomniałam sobie czasy kiedy wraz z moim gangiem napadaliśmy na ludzi a ja biłam ich dla zabawy byłam naprawdę niezła w tym mrocznym i ciemnym świecie. Wszystko się skończyło kiedy mój chłopak Justin zginął zastrzelony przez wrogi gang a ja zostałam zgwałcona przez jeden z tych kolesi. Po tym już się nie pozbierałam , moja matka wyrzuciła mnie z domu kiedy wszystko jej powiedziałam starając się znaleźć pocieszenie u jedynej osoby , której ufałam a ona potraktowała mnie jak śmiecia może dlatego teraz nikomu nie ufam nigdy. Wpierdoliłam chłopakowi parę razy z pięści jego kolega  uciekł  on też po trzecim uderzeniu zrezygnował ze złamanym nosem oddalił się w stronę miasta. Odwróciłam się jeszcze razy by sprawdzić czy nikogo nie ma w pobliżu na drugim końcu ulicy stał facet przy swoim sportowym porsche gdy dostrzegł , że się na niego gapię wsiadł w samochód i odjechał .Wzięłam  Grace pod rękę i przywlokłam do swojego mieszkania kładąc na skórzanej kanapie. Przykryłam ją kocem,  po szybkim  prysznicu w końcu zasnęłam.
Obudził mnie budzik wskazywał 5;20 zwlokłam się z łóżka  wzięłam prysznic i szybko ubrałam


 się do pracy  nie lubiłam się spóźniać, a zwłaszcza wtedy kiedy Jack obcinał mi za to pensję tak minimalnie , że ledwo starczało mi na opłacenie podstawowych opłat. Jack to wyjątkowy skurwysyn , ale byłam mu wdzięczna , że dał mi ta pracę. Przechodzę przez salon dziewczyna jeszcze śpi nie dziwię się połowa ludzi to robi tylko ja zapierdalam jak ostatnia niewolnica. Wchodzę z domu zimne powietrze uderza mnie w twarz , kilka samochodów dostawczych przejeżdża koło mnie. Idę dobrze mi znaną drogą , w oddali migotał dobrze mi znany szyld sklepu ,,Glass Terrace'' otwieram go wyłączają alarm pilotem , który dostałam od szefa z racji wczesnego pojawiania się w pracy. Zabrałam się do wykładania owoców na półki zajęło mi to zaledwie parę minut. Znajomy dzwoneczek zadzwonił dosyć wcześniej niż zwykle -Przepraszam jeszcze zamknięte powiedziałam odwracając się do klienta -O mój Boże Paul kiedy przyjechałeś? zapytałam zniecierpliwiona nie dając mu dojść do słowa mój brat z uśmiechem przytulił mnie mocno do siebie  -Zawsze taka rozgadana ,przyleciałam  wczoraj w nocy  odpowiedział całując mnie w czubek głowy jak to miał w zwyczaju -Panno Goveboard co to ma znaczyć nie ma pani nic do roboty,  zamykasz dzisiaj a no i oczywiście potracę ci z pensji te miłosne gierki bierz się do pracy powiedział wchodząc do sklepu Jack widziałam jego złośliwy uśmieszek robi wszystko ,aby tylko nam nie płacić dupek. Mój brat wyszedł posyłając mi pełne współczucia spojrzenie. Nie widziałam go od czasu kiedy matka wyrzekła się nas  mnie wyrzuciła a Paul trafił do domu dziecka z racji tego że miałam tylko 17 lat i nikt nie dał by mi go pod opiekę.  Minęło parę godzin uwinęłam się z towarem kiedy w pracy pojawiła się Gracy miała przekrwione oczy a jej włosy sterczały w nieładzie , podała mi drugi komplet kluczy udając się  na zaplecze. Wiedziałam , że nie jest to dobry pomysł zwłaszcza jeżeli znajduję się tam Jack. Jego krzyk słychać było w całym pomieszczeniu kilku klientów spojrzało na siebie po czym wyszło w pośpiechu posłałam im przepraszające spojrzenie. Do końca dnia było prawie pusto zostałyśmy same z Grace ona zamiatała a ja liczyłam utarg. W pewnym momencie do sklepu wpadło dwóch kolesiów krzyczeli , żeby zapakować kasę do worka jeden z nich rzucił mi torbę na ladę. Spojrzałam na moją koleżankę omal nie wybuchnęła śmiechem złapałam jednego z nich za rękę powalając na ziemię natomiast  dziewczyna kopnęła drugiego w kroczę na co sam zgiął się wpół związałyśmy im ręce śmiejąc się z nich ile się da. Myślałam , że to koniec niespodzianek , ale widocznie się pomyliłam . Kiedy Grace opuściła sklep wypuszczając chłopaków , ja też zaczęłam się zbierać spakowałam do swojej torebki gaz pieprzowy i tampony. Miałam właśnie wychodzić gdy do sklepu weszło kilku mężczyzn rozglądali się kiedy ich wzrok spoczął na mnie. Uśmiechnęli się do siebie , jeden z nich wysoki brunet z brązowymi oczami wpatrywał się we mnie aż w końcu przemówił -Ty jesteś Hina Goveboard tak zapytał?  łagodnie skinęłam głową nie będąc pewna ich intencji-Mamy do ciebie sprawę zamknij sklep i idź przed siebie Zayn będzie na ciebie  czekał na skrzyżowaniu nie próbuj uciekać ani wzywać policji powiedział wychodząc ze sklepu jeden z nich mulat posłał mi mordercze spojrzenie przeszył mnie strach. Wykonałam ich polecenie , włączyłam alarm i popędziłam przed siebie zbierało się na deszcz.  Dotarłam na miejsce chłopak czekał był mocno wkurzony pociągnął mnie za rękę w stronę swojego Audi R8  http://pl.wikipedia.org/wiki/Audi_R8 muszę przyznać że robiło wrażenie,  odebrał po drodze kilka telefonów mknąc w zawrotnej prędkości dojechaliśmy w końcu do dużej willi ogromna brama otworzyła się przed nami wjechał po czym zatrzymał się chciałam wysiać , ale drzwi były zamknięte dałabym sobie rękę uciąć , że uśmiechnął się zjadliwie pod nosem. -Posłuchaj koleś nie wiem czego ode mnie chcecie , ale jeżeli myślicie , że będę waszą panienką do towarzystwa to się mylicie stwierdziłam surowo. Popatrzył na mnie po czym znów pociągnął mnie w stronę drzwi otworzył je z hukiem - Lou serio jeszcze jedna taka akcja a wpakuje jej magazynek w głowę odezwał się mulat -Zaza wiesz , że jest nam potrzebna uspokoił go chłopak wskazując mi gestem kanapę usiadałam koło słodkiego blondyna -Jestem  Niall odezwał się z pełną buzią podając mi rękę -Hina , ale mów mi Hin uśmiechnęłam się  do niego -Pewnie się zastanawiasz dlaczego tu teraz jesteś oznajmił chłopak , z którym gadałam w sklepie - Mam na imię Liam a to jest Harry jego jeszcze nie poznałaś wskazał na chłopaka z burzą loków na głowie i zielonymi oczami uśmiech nie znikał z jego twarzy -Mamy dla ciebie zadanie , wiemy  że masz naprawdę niesamowite umiejętności inaczej by cię tu nie było rzecz jasna orzekł Lou -Mam się kogoś pozbyć na zawsze mój głoś był opanowany i stanowczy znałam się na rzeczy , doskonale wiedziałam po co tu byłam  - Za kilka dni przekażemy ci więcej informacji dodał Harry -Rozumiem , że się zgadzasz stwierdził blondasek -Tak odrzekłam twardo-W taki  razie zostaniesz z Zaynem nauczy cię paru sztuczek przypomni ci parę trików Lou uśmiechnął się ciepło i posłał oczko wkurzonemu do granic możliwości mulatowi . Gdy tylko zatrzasnęły się za nimi drzwi chłopak spojrzał na mnie drwiąco i poszedł na górę , zostałam sama najchętniej bym mu dokopała. Zeszłam do piwnicy i odnalazłam siłownię sprzęty o , których tylko mogłam pomarzyć -To chyba nie miejsce dla dziewczyn pojawił się znikąd i nie miał na sobie koszulki ,nie ładnie - Może tak ci się tylko wydaję odparłam uparcie - Chodź mała jestem zmęczony pociągnął mnie za nadgarstek w mojej głowie pojawiły się obrazy z nocy kiedy zostałam .... on też mnie tak nazwał nie wiem co mną zawładnęło obróciłam się i z całej siły uderzyłam go zaciśniętą pięścią w nos. Jego oczy zasnuła ciemna mgła z nosa natychmiast poleciała krew złapał mnie mocno za rękę i pociągnął za sobą, wepchnął do jakiegoś pokoju i zamknął drzwi na klucz. -Wypuść mnie krzyknęłam a mój głos odbił się echem po pomieszczeniu - Idź spać suko , jutro mamy dużo pracy warknął po czym odszedł. Zwinęłam się w kłębek na łóżku , miałam go dość w końcu zasnęłam.
Kochani to mój pierwszy blog, nie jestem pewna czy się spodoba. Miałam mieszane uczucia co do Zayna na początku ale ostatecznie został moim faworytem. Kocham pisać i będę się starać dla was robić to częściej. Dziękuje każde wyświetlenie i zachęcam do komentowania. Co myślicie o tajemniczym zachowaniu Hiny? A co o zachowaniu Zayna? Brutal z niego ale seksowny nieprawdaż?Przesyłam buziaczki i proszę o komentarze.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz