wtorek, 11 lutego 2014

Rozdział 3 ,, Czasami lepiej siedzieć cicho''



                                  [Włącz http://www.youtube.com/watch?v=c4BLVznuWnU]
Siedziałam na zimnej posadzce , łzy Cisły mi się do oczu , przez małe okienko dostrzegłam krople deszczu nawet pogoda nie ma humoru. Rozejrzałam się po pomieszczeniu , stary materac , kilka kartonów i mała lampka. Położyłam się na prowizorycznym łóżku i zasnęłam. Obudziłam się z krzykiem , spojrzałam na małe okienku , które jako jedyne wpuszczało trochę światła , nadal było ciemno. Wzięłam głęboki wdech i  s powrotem opadłam na materac, uciekałam a on mnie dopadł ten sen prześladował mnie od kiedy zostałam zgwałcona. Nikomu o tym nie mówiłam , nie był to podwód do dumy , dlatego uciekłam z mojego rodzinnego miasteczka , aby już nigdy go nie spotkać , znów zmorzył mnie sen tym razem tak szybko nie dałam opanować koszmarom mojego umysłu. Kiedy w końcu postanowiłam otworzyć oczy spostrzegłam , że drzwi są uchylone. Schodami , którymi sprowadził mnie tu poprzedniego wieczoru ruszyłam na górę. Krzątał się po kuchni , robił jak mi się wydaję jajecznicę , rozbijał właśnie jajka. -Zjesz coś ? spytał miłym głosem za , którym z pewnością stało coś jeszcze potrząsnęłam głową nie zjem nic co ten świr przygotuję. Usiadłam przy wysepce , przyglądając się jego zwinnym ruchom. Wyłożył przygotowane śniadanie na talerz , muszę przyznać wyglądało smakowicie na samą myśl ciekła mi ślinka. Opuściłam pomieszczenie kierując się do piwnicy. Usiadłam na kamiennej podłodze i zaczęłam płakać, zbyt wiele problemów nagromadziło się w moim życiu przez ten czas. -Mała co się dzieję ? Zayn nawet nie zorientowałam się kiedy się pojawił.Przytulił mnie mocno do siebie
poczułam jego zniewalający zapach nie mogłam się od niego oderwać zrobił to za mnie spojrzał na mnie z troską. -Ja ... przepraszam zająknęłam się , nie mogę mu powiedzieć nie potrzebuję litości.Będę twarda jak kiedyś , nikt już nigdy mnie nie skrzywdzi.-Nie przepraszaj cii nie płacz już dotknął mojej dłoni ale strąciłam ją otarłam twarz ręką podniosłam się z podłogi i ruszyłam w poszukiwaniu łazienki. Chłopak podążał za mną jak cień -Idę na siłownię rzucił jak gdyby nic i wyszedł z domu trzaskając drzwiami. Jego zmiany nastroju naprawdę mnie wkurzały raz był troskliwy a raz wściekły i wkurzający. Gdy weszłam do ogromnego pomieszczenia w oczy rzuciła mi się ogromna wanna. Usiadłam na jej brzegu ilustrując wszytko jeszcze raz bardzo dokładnie. Podeszłam do lustra , wyglądałam niezbyt ciekawie moje włosy były splątane a oczy mocno podkrążone resztki makijażu pozostały na policzkach ukazując w ten sposób niezbyt ciekawą mnie Usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi zamarłam z doświadczenia wiem , że kiedy coś takiego się dzieję należy uciekać.Wyszłam ostrożnie zamykając drzwi łazienki aby nie wytworzyć żadnego dźwięku.-O tu jesteś Louis odetchnął z ulgą patrzył na mnie ze współczuciem -Um coś się stało? spytałam niepewnie miałam nadzieję że chociaż on jest normalny -Zayn nie zabrał cie na zakupy , a nawet z tobą nie trenował prawda? spytał ale w jego głosie było stwierdzenie sytuacji,  przytaknęłam zgodnie nie wiedziałam czy mogę coś jeszcze powiedzieć postanowiłam milczeć-Skoro on nie ma zamiaru wykonywać poleceń Liama to chyba ja muszę to zrobić wziął moją rękę i pociągnął w stronę piwnicy. -Nie jestem pewna czy jestem dobrze ubrana na taki typ sportu stwierdzam patrząc na Lou , który wyciąga rękawice bokserskie z dolnej szafki -Jest ok daj ręce wyciągnęłam  je przed siebie a on owinął  je specjalnymi bandażami po czym założył mi  rękawice. -Uderz , wiem że potrafisz odsuwa się i bacznie przygląda się moim ruchom po chwili wybucha śmiechem -Co znowu ? moje poirytowanie rośnie z minuty na minutę -Musisz uderzyć mocnej wykonuję kilka w powietrzu-Gdzie Zayn wypaliłam zanim ugryzłam się w język-Myślę , że na siłowni a później w clubie zaliczać  panienki-Ale przecież mówił , że jestem jego... znowu nie przemyślałam tego co miałam powiedzieć idiotka-Owszem , ale ten zakaz tyczy się głównie ciebie,  nie wolno cię spojrzeć na innego należysz do Zayna oświadczył zmieniając temat widziałam w jego oczach ból coś go dręczyło , nie chciałam pytać.Śmialiśmy się jeszcze dobrą godzinę on uczył mnie walczyć ,było całkiem miło. Kiedy jego telefon zadzwonił przeprosił i wyszedł. Znów zostałam sama , zrobiłam sobie kolację i wróciłam do piwnicy gdzie wylądowałabym gdy Zayn wróci.Położyłam się i czekałam ale sen nie nadchodził zamknęłam oczy.Z zamyśleń wyrwał mnie śmiech , Lou miał rację Zayn nie wrócił sam.Kiedy wszystko ucichło , zabrałam swoją torebkę i wymknęłam się niepostrzeżenie z domu. Było ciemno i padał deszcz , biegłam nie oglądając się za siebie.
Kiedy dotarłam do swojego mieszkania , zatrzasnęłam drzwi położyłam się na łóżku i płakała chociaż już prawie nie miałam łez.
Kochani mamy trzeci wiem , że dopiero trzeci ale obiecuję napisać jeszcze dwa jeżeli dam radę wiecie , że was kocham. Liczę na komentarze i dziękuje za wyświetlenia jest pod ogromnym wrażeniem. Co myślicie o zachowaniu Zayna?A no czy Hinie uda się od niego uwolnić? Jaki sekret skrywa Lou ? Piszcie w komentarzach co myślicie?liczę na to bardzo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz